Chuck Feeney był miliarderem, który miał nietypowy pomysł – chciał rozdać większość swoich pieniędzy. Polska fundacja rodzinna może być bardzo dobrym sposobem na realizację zróżnicowanych planów sukcesyjnych, również takich, w których nie uwzględnia się następców. Aby dowiedzieć się jak wdrożyć takie rozwiązania, przeczytaj nasz artykuł.
Chuck Feeney i jego majątek
Chuck Feeney był amerykańskim biznesmenem irlandzkiego pochodzenia, który mimo zarobienia ogromnej fortuny, nie dążył do gromadzenia majątku na swoją rzecz oraz swoich następców. Chuck urodził się w skromnej robotniczej rodzinie w New Yersey w 1931 roku. Po wojnie rozpoczął swoją działalność w handlu – sprzedawał najpierw alkohol, a potem samochody i tytoń. W latach 60. założył grupę sklepów bezcłowych (Duty Free Shoppers), która w ciągu 20 lat stała się największą w swojej branży.
Szacuje się, że Chuck Feeney zarobił na swoim biznesie 8 mld dolarów. Chuck założył fundację The Atlantic Philanthropies i za jej pomocą finansował głównie cele edukacyjne. Chuck był bardzo skromny – nie kupował jachtów, zegarków, jeździł używanym samochodem, a pod koniec życia nie miał nawet własnego domu i żył w wynajmowanym mieszkaniu. Oczywiście to, że Feeney prowadził oszczędne życie nie oznacza, że nie zadbał o przyszłość swoją i bliskich – odłożył około 2 mln dolarów na swoją emeryturę oraz założył fundusze powiernicze dla wszystkich swoich dzieci tak, aby mogły prowadzić spokojne życie.
Podobny pomysł na sukcesję swojego majątku można zrealizować za pomocą fundacji rodzinnej. Tytułem do uzyskania majątku z fundacji rodzinnej jest status beneficjenta, który przyznaje fundator, zawierając odpowiednie postanowienia w statucie fundacji rodzinnej. Co ważne – beneficjentami nie muszą być wyłącznie członkowie rodziny – mogą nimi zostać nie tylko osoby fizyczne, lecz także organizacje prowadzące działalność pożytku publicznego. Więcej o tym rozwiązaniu sukcesyjnym dowiesz się z artykułu: Dla kogo fundacja rodzinna?
Ogromne znaczenie w tym kontekście ma wprowadzenie właściwych postanowień do statutu fundacji rodzinnej. W tym dokumencie fundator określa m. in. kto jest beneficjentem, pod jakimi warunkami uzyskuje świadczenia, w jakich proporcjach świadczenia przypadają beneficjentom, a także kto ma decydować o przeznaczeniu funduszy na konkretny cel. Więcej o sporządzeniu statutu dowiesz się z naszego artykułu: Statut fundacji rodzinnej – co to jest i co powinien zawierać?
Świadczenia od fundacji rodzinnej nie muszą być wypłacane na rzecz rodziny czy następców – w statucie fundacji rodzinnej można zastrzec, aby określona część zysków każdego roku była przeznaczana na rzecz wskazanej organizacji pożytku publicznego. Tę organizację można wskazać indywidualnie, podając jej nazwę, albo rodzajowo, wskazując np. jaką działalność ma wspierać dana organizacja. Wtedy zadaniem zarządu fundacji rodzinnej będzie wyłonienie odpowiedniego podmiotu, który spełni wymogi wskazane w statucie. Oprócz tego warto wskazać, że szczegółowym celem fundacji rodzinnej jest świadczenie pomocy w określonym zakresie, np. wspieranie rozwoju szkolnictwa wyższego. W takim wypadku fundacja rodzinna będzie musiała działać w taki sposób, aby realizować ten cel.
Dodatkowo w statucie fundacji rodzinnej można wskazać istotne dla fundatora wartości, którymi powinni kierować się beneficjenci – takie jak: uczciwość w relacjach rodzinnych, wzajemne zaufanie, oszczędne życie, pracowitość. W taki sposób fundator jest w stanie utrwalić istotne dla siebie wartości na przyszłe pokolenia.
Jak można zauważyć, fundacja rodzinna oferuje bardzo elastyczne rozwiązania. Stwarza możliwość, aby fundator utrwalił na pokolenia wartości, którym hołduje i wizje związane z DNA swojej działalności – zarówno biznesowej, jak i charytatywnej.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat sposobów sukcesji, przeczytaj nasze artykuły:
- Dzieci milionerów pozbawione fortuny rodziców. Co kryje się za kontrowersyjnymi wyborami sław?
- Od sukcesu kosmetycznego do skandalu: Historia rodziny Bettencourt.
- Louis Vuitton Moët Hennessy: Jak wygląda sukcesja w największych firmach?
Krzysztof Binkowski